Zapewne każdy z Was zastanawia się jak ogarnąć naukę w domu. W naszym przypadku, z małymi wyjątkami, jest to szkołą korespondencyjna a nie zdalna. Rano przychodzi mejl z zapisanym w punktach zadaniem. Potem to zadanie trzeba zrealizować, sfotografować i odesłać…
Dobrze, że mam zaopatrzoną pracownię w przybory plastyczne, karki, kleje.. Przy niektórych zadaniach ciężko byłoby zdobyć przybory w tych czasach.
Pierwsza praca przygotowana przez córkę do szkoły to motyl, miał on być prezentem dla Hospicjum. Skrzydełka powstały z pomalowanego pisakami kartonu, głowa jest z wełny a korpus z rolki po papierze toaletowym. Reszta to znalezione dodatki.
Druga praca, na Technikę to drzewko szczęścia. Kamień zabrany z ogródka a kryształki oderwane z lampy 🙂 Całość została połączona drutem florystycznym.
Trzecia pokazana praca to pacynka ze skarpetki wykonana przez syna. Wykończenia z wełny na szydełku również !!
Czwarta praca to kwiat z surowców wtórnych, głównie z plastikowej butelki po mleku. Trzeba ją podzielić na pół a potem z górnej części wyciąć nożyczkami płatki, z dolnej liście. Wycięte elementy zostały pomalowane farbami akrylowymi, po wyschnięciu detale dodane były markerami akrylowymi.
Ciekawy jestem waszych prac robionych w domu. Przesyłajcie mi lub wklejajcie je w komentarzach.
To są arcydzieła.Dobrze,że mają takie zdolności !