W indiańskiej wiosce łapiemy ostatnie promienie letniego słońca. Szczep „Sprytne Łasice” rozbił właśnie obozowisko i rozpoczął przygotowania do ceremonii malowania strojów. Młody wódz Czarna Czaszka i Czerwone Piórko przywdzieją odświętne barwy. Ale aby to się stało, koszulki muszą zostać pomalowane przez dzielnych wojowników. Własnoręczne rysunki to tradycja tego szczepu. Mają już swój totem, stroje i włócznie z zawieszoną flagą z emblematem Sprytnych Łasic. Ja, jako Wódz Szklane Oko, wszystko wam udokumentowałem swoim magicznym aparatem, żebyście zobaczyli co u nas się działo. A co się zdarzyło zobaczycie poniżej. Uwaga dla chcących spróbować – rysunek na koszulce jest nie zmywalny i odporny na pranie!